Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 20 marca 2007 r. w sprawie Tysiąc przeciwko Polsce, skarga nr 5410/03 (aborcja terapeutyczna)

Aborcja przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka
8 listopada 2020
Wyrok Sądu Najwyższego w sprawie aborcji
15 listopada 2020

W związku z trwającymi aktualnie w całym kraju protestami z uwagi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, wypada przypomnieć dorobek orzeczniczy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawach dotyczących aborcji. W pierwszej kolejności wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 20 marca 2007 r. w sprawie Tysiąc przeciwko Polsce, skarga nr 5410/03 dotyczący aborcji terapeutycznej.

Postępowanie dotyczyło skargi Pani Alicji Tysiąc. Skarżąca od dzieciństwa cierpi na poważną krótkowzroczność. W 2000 r. Pani Tysiąc zaszła w ciąże. Wcześniej urodziła już dwójkę dzieci. Z uwagi na obawę o swoje życie i zdrowie, postanowiła skonsultować z lekarzami wpływ na jej zdrowie urodzenie kolejnego dziecka. Wszyscy lekarze okuliści orzekli, iż w związku z patologicznymi zmianami w siatkówce skarżącej ciąża i poród stanowiły zagrożenie dla jej wzroku. Odmówili jednak, pomimo próśb skarżącej, wydania zaświadczenia pozwalającego na przerwanie ciąży, mogącej spowodować odklejenie się siatkówki, co nie było jednak okolicznością pewną (§ 9). Kolejny lekarz – internista, wypisała zaświadczenie stwierdzające, iż trzecia ciąża stanowiła zagrożenie dla zdrowia Pani Tysiąc, bowiem istniało ryzyko pęknięcia macicy ze względu na fakt, iż dwa poprzednie porody odbyły się poprzez cesarskie cięcie. Ponadto odniosła się ona do krótkowzroczności skarżącej oraz poważnych zmian patologicznych w jej siatkówce (§ 10). Następnie skarżąca udała się do ginekologa, który uznał, że ani jej krótkowzroczność ani dwa poprzednie porody poprzez cesarskie cięcie nie stanowiły podstaw dla terapeutycznego przerwania ciąży. Stwierdził przy tym, że Pani Tysiąc powinna urodzić poprzez cesarskie cięcie (§ 13). W następstwie odmowy przerwania ciąży, skarżąca urodziła dziecko przez cesarskie cięcie (§ 15).

Po porodzie wzrok skarżącej poważnie się pogorszył. Stwierdzono wylew krwi do plamki żółtej w jej prawym oku oraz dalsze pogorszenie siatkówki w lewym oku. Podczas wykonywania testu polegającego na liczeniu palców była ona w stanie je zobaczyć z odległości trzech metrów lewym okiem oraz z odległości pięciu metrów prawym okiem, podczas gdy przed ciążą była ona w stanie widzieć przymioty z odległości sześciu metrów (§ 16). Komisja lekarska ZUS uznała skarżącą za poważnie niepełnosprawną, podczas gdy uprzednio została ona uznana za osobę średnio niepełnosprawną. Dodatkowo stwierdzono, iż wymagała ona stałej opieki i pomocy w życiu codziennym (§ 18).

Skarżąca złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lekarza, który odmówił przeprowadzenia aborcji (§ 19). Prokurator przesłuchał okulistów, którzy badali skarżącą podczas jej ciąży. Stwierdzili oni, iż mogła ona urodzić w bezpieczny sposób poprze cesarskie cięcie (§ 20). Prokurator także zlecił przygotowanie opinii panelowi trzech lekarzy specjalistów (okulista, ginekolog i biegły z zakresu medycyny sądowej) z Akademii Medycznej w Białymstoku. Zgodnie z opinią ciąża skarżącej oraz poród nie wpłynęły na upośledzenie jej wzroku. Biorąc pod uwagę poważny stan upośledzenia wzroku skarżącej ryzyko rozwarstwienia się siatkówki istniało zawsze, a ciążą i poród nie wpłynęły na zwiększenie tego ryzyka. Dodatkowo eksperci uznali, iż w sprawie skarżącej nie istniały czynniki stojące na przeszkodzie donoszeniu dziecka i jego urodzeniu (§ 21). Prokurator Rejonowy umorzył postępowanie uznając, iż nie istniały podstawy do odpowiedzialności Dr R.D. Mając na względzie opinie ekspertów prokurator uznał, iż nie było związku przyczynowego pomiędzy jego działaniem a pogorszeniem się wzroku skarżącej. Zauważał, iż to pogorszenie „nie zostało spowodowane działaniami ginekologa lub jakimkolwiek innym ludzkim działaniem” (§ 23). Sąd Rejonowy utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu postępowania (§ 29). Skarżąca wszczęła także postępowanie dyscyplinarne wobec lekarza, które także zostało umorzone (§ 30).

Na dzień wniesienia skargi, skarżąca widziała przedmioty z odległości około 1,5 metra i obawiała się ślepoty. 11 stycznia 2001 r. ośrodek opiekuńczy wydał zaświadczenie wskazujące, że skarżąca nie była w stanie opiekować się dziećmi, gdyż nie widzi na odległość dłuższą niż 1,5 metra. 28 maja 2001 r. komisja lekarska ZUS wydała decyzję potwierdzającą wysoką niepełnosprawność skarżącej. Skarżąca pozostawała niezatrudniona i otrzymywała miesięczną rentę w wysokości 560 zł, wychowując samotnie trójkę dzieci.

W skardze do ETPC skarżąca twierdziła, iż w okolicznościach sprawy jej prawa w świetle artykułu 8 zostały naruszone istotnie, zarówno poprzez nie zapewnienie jej legalnej aborcji oraz w odniesieniu do pozytywnego obowiązku państwa przez brak istnienia wyczerpujących podstaw prawnych dla zapewnienia jej odpowiednich środków proceduralnych (§ 76).

Pani Tysiąc odpierała twierdzenia Rządu, że jej stan zdrowia nie spełniał przesłanek dla zgodnej z prawem aborcji z powodów medycznych przewidzianej w artykule 4(a) ustawy z 1993 r., bowiem nie zostało stwierdzone, że pogorszenie widzenia po porodzie było bezpośrednim rezultatem ciąży i porodu. Podkreśliła ona, że ta kwestia była w każdym przypadku bez znaczenia dla oceny sprawy, ponieważ ustawa z 1993 r. stanowiła, że samo zagrożenie dla zdrowia ciężarnej kobiety sprawiało, że aborcja była legalna. Ziszczenie się takiego zagrożenie nie było konieczne. W każdym razie w przypadku skarżącej to zagrożenie się niestety ziściło i spowodowało poważne pogorszenie jej wzroku po porodzie (§ 78).

W drugiej części skargi podnosiła, że obowiązkiem państwa było zapewnienie całościowej podstawy prawnej regulującej spory pomiędzy ciężarnymi kobietami a lekarzami w przedmiocie przerwania ciąży w przypadkach zagrożenia dla zdrowia kobiety. Jednak nie istniał skuteczny instytucjonalny i proceduralny mechanizm, w ramach którego rozstrzygano by i rozwiązywano takie sprawy w praktyce (§ 80).

Trybunał orzekł, że prawo regulujące przerywanie ciąży dotyczy sfery życia prywatnego, ponieważ kiedy kobieta jest w ciąży jej prywatne życie jest ściśle powiązane z rozwijającym się płodem (§ 106).

ETPC zauważył, iż kwestie związane z decyzją o przerwaniu ciąży mają tak szczególną naturę, iż sprawność postępowania w tego typu sprawach jest czynnikiem o znaczeniu decydującym. Procedura mająca w takich przypadkach zastosowanie powinna więc zapewniać, że taka decyzja jest wydawana terminowo, tak aby ograniczyć lub zabezpieczyć przed uszczerbkiem dla zdrowia kobiety, który może być spowodowany późno przeprowadzoną aborcją. Postępowania, w których decyzja dotycząca przeprowadzenia zgodnej z prawem aborcji poddawana jest rewizji post factum, nie mogą pełnić takiej funkcji. W ocenie Trybunału brak takich prewencyjnych środków w prawie krajowym może być uznany za niespełnienie przez państwo swojego pozytywnego obowiązku, wynikającego z art. 8 Konwencji (§ 118).

Znaczącym jest, iż Trybunał w Strasburgu wskazał, iż w przypadku sporu między lekarzami, czy ciąża skarżącej stanowiła zagrożenie dla jej zdrowia, nie jest istotne, który z lekarzy ma rację. Podkreślono, że wystarczające jest spostrzeżenie, iż skarżąca obawiała się, że ciąża i poród mogły następnie stanowić zagrożenie dla jej wzroku. W świetle porad medycznych, uzyskanych przez skarżącą podczas ciąży oraz, co istotne, jej stanu zdrowia w tym czasie, rozpatrywanych w powiązaniu z historią jej choroby, Trybunał stanął na stanowisku, że obawy skarżącej nie mogą być uznane za nieuzasadnione (§ 119).

Oceniając procedurę dostępu do aborcji terapeutycznej, ETPC stwierdził, że o ile jest ona prosta w przypadku zgodnej opinii dwóch lekarzy, którzy nie wykonują zabiegu, o tyle Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 22 stycznia 1997 r. nie regulowało oddzielnie sytuacji, kiedy między kobietą ciężarną a lekarzami występuje pełna zgoda –wówczas taka procedura jest do zrealizowania – oraz sytuacji, kiedy powstaje spór między kobietą ciężarną a lekarzami bądź samymi lekarzami. Rozporządzenie nie określało żadnej szczególnej procedury, która miałaby zastosowanie i rozwiązałby taki spór. Ono jedynie zobowiązywało kobietę do uzyskania zaświadczenia od specjalisty, bez określenia kroków jakie ta mogłaby podjąć, gdyby jej opinia i opinia lekarza różniły się (§ 121). Zagadnienia nie regulował także art. 37 ustawy z dnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, który umożliwiał lekarzowi, w przypadku jakichkolwiek wątpliwości diagnostycznych lub terapeutycznych, uzyskanie opinii innego lekarza. Jednakże, Trybunał zauważył, iż zapis ten jest adresowany do lekarzy. Określał jedynie warunki, w jakich mogą zwrócić się do innego lekarza o opinię na temat diagnozy lub leczenia, które ma być prowadzone w indywidualnym przypadku. Trybunał podkreślił, iż zapis ten nie stwarzał pacjentowi gwarancji uzyskania takiej opinii lub podważenia jej w przypadku sporu. Nie odnosił się on również wprost do sytuacji kobiety ciężarnej chcącej dokonać zgodnej z prawem aborcji (§ 122).

Trybunał stwierdził, iż nie zostało wykazane, iż prawo polskie, w brzmieniu mającym zastosowanie w sprawie skarżącej, zawierało jakikolwiek skuteczny mechanizm umożliwiający ustalenie, czy w danej sprawie zostały spełnione warunki do dokonania zgodnej z prawem aborcji. Stwarzało to dla skarżącej stan przedłużającej się niepewności. W rezultacie, skarżąca doznała poważnego stresu i cierpienia rozważając możliwe negatywne dla jej zdrowia skutki ciąży i zbliżającego się porodu (§ 124).

Wobec powyższego, ETPC uznał, że nie można powiedzieć, iż poprzez ustanowienie środków prawnych umożliwiających określenie odpowiedzialności po stronie personelu medycznego, państwo polskie spełniło pozytywny obowiązek zabezpieczenia prawa skarżącej do poszanowania jej życia prywatnego w kontekście sporu o to, czy była uprawniona do aborcji terapeutycznej (§ 128). Dlatego Trybunał oddalił wstępny zarzut Rządu i stwierdził, że władze nie dopełniły ich pozytywnego obowiązku zapewnienia skarżącej skutecznej ochrony jej życia prywatnego (§ 130). W związku z tym Trybunał stwierdził iż miejsce naruszenie artykułu 8 Konwencji (§ 131).

Trybunał orzekł:
1. jednomyślnie, iż nie doszło do naruszenia artykułu 3 Konwencji
2. większością sześciu głosów do jednego, iż doszło do naruszenia artykułu 8 Konwencji poprzez niedopełnienie przez państwo pozytywnego obowiązku zabezpieczenia skarżącej skutecznego poszanowania jej życia prywatnego
3. jednomyślnie, iż nie jest konieczne odrębne badanie, czy doszło do naruszenia artykułu 13 Konwencji
4. jednomyślnie, iż nie jest konieczne odrębne badanie zarzutu skarżącej w oparciu o artykuł 14 Konwencji w związku z artykułem 8.

Nie może umknąć uwadze, iż doradcą po stronie Rządu był Prof. Bogdan Chazan, którego zachowanie stało się przedmiotem skargi B.B. przeciwko Polsce, skarga nr 67171/17, która to sprawa została zakomunikowana Polsce.

W przypadku chęci uzyskania dodatkowej, bardziej szczegółowej analizy konkretnego przypadku, zapraszamy do kontaktu z Kancelarią.