Przyjmowanie okryć

Korzystanie przez jednego małżonka z mieszkania należącego do drugiego małżonka
17 kwietnia 2023
Umowa o zachowaniu poufności (non-disclosure agreement, NDA)
6 maja 2023

Chyba każdy spotkał się z zapisem w lokalach gastronomicznych, placówkach medycznych, klubach, teatrach, basenach, a nawet wyspecjalizowanych szatniach „Nie ponosimy odpowiedzialności za rzeczy pozostawione w szatni”, czy „Za rzeczy pozostawione w szatni, właściciel obiektu nie odpowiada”.

W skrócie chodzi o rzeczy pozostawione w szatniach, szafkach, czy na wieszakach w lokalu.

W 1951 r., na gruncie nieobowiązującego dziś kodeksu zobowiązań, SN przyjął, że „Umowa o przechowanie może dojść do skutku jako uboczna obok innej głównej (o dzieło, zlecenia, komisu, najmu itp.). Umowa o przechowanie jako umowa uboczna może powstać także między lekarzem a pacjentem co do odzieży pacjenta powieszonej na wieszaku w mieszkaniu lekarza. Umowa ta w przypadku gdy lekarz pobiera od pacjenta honorarium, musi być uznana za umowę o przechowanie za wynagrodzeniem. O ile jednak lekarz lub adwokat udziela porady bezpłatnie, wówczas umowa o przechowanie odzieży pozostawionej przez pacjenta lub klienta w przedpokoju czy poczekalni jest umową o przechowanie bez wynagrodzenia” oraz „Oddanie rzeczy na przechowanie ma miejsce nie tylko wówczas, gdy rzecz tę wręczono do własnych rąk przechowawcy, lecz również i wtedy, gdy wręczono ją do rąk jego pracownika, a nawet gdy złożono ją w lokalu przechowawcy za jego zgodą i wolą” (Orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 1951 r., C 496/50, OSNCK 1953, nr 1, poz. 8). W uzasadnieniu judykatu SN zaznaczył, że „Gdy umowa o przechowanie jest umową uboczną obok innej umowy głównej, wynagrodzenie za przechowanie mieścić się może w opłacie za główne świadczenie przechowawcy (gdy np. szatnia w teatrze jest bezpłatna, mimo to stosunek przechowania jest odpłatny, gdyż opłata za przechowanie odzieży widza wkalkulowana jest do ceny biletu). Także honorarium lekarza, dentysty, adwokata i innych osób wykonujących wolne zawody obejmuje nie tylko właściwe wynagrodzenie za świadczone usługi zawodowe, ale też i częściowy zwrot kosztów ponoszonych przez wymienione osoby w związku z wykonywaniem zawodu, jak: komornego, utrzymania lokalu, obsługi i pomocy, amortyzacji narzędzi, kosztów materiałów itp., a także kosztów związanych z przechowaniem rzeczy pacjentów i klientów (wynagrodzenie osób mających dozór nad tymi rzeczami, koszty utrzymania poczekalni względnie szatni, koszty ubezpieczenia od kradzieży itp.). O ile jednak lekarz lub adwokat udziela porady bezpłatnie, wówczas umowa o przechowanie odzieży pozostawionej przez pacjenta lub klienta w przedpokoju czy poczekalni jest umową o przechowanie bez wynagrodzenia”. Ponadto zauważono, że „Skoro lekarz wymaga od pacjenta zdjęcia wierzchniego okrycia przed wejściem do gabinetu (co zwyczajowo ze względów higienicznych jest regułą) i urządza wieszak w przedpokoju lub poczekalni, jest to równoznaczne z milczącym zaofiarowaniem przez niego przyjęcia odzieży pacjenta pod swoją pieczę; prosty fakt złożenia przez pacjenta odzieży na wieszaku jest zaś wyrazem akceptacji oddania odzieży na przechowanie. W ten sposób powstaje rzeczywista umowa między lekarzem a pacjentem o przechowanie odzieży pozostawionej w przedpokoju lub poczekalni”.

W 1954 r., także na gruncie kodeksu zobowiązać, SN orzekł, że „Umowa o przechowanie unormowana w przepisach kodeksu zobowiązań (art. 523 i nast. k.z.) może dojść do skutku nie tylko na skutek wyraźnych oświadczeń woli stron, lecz również w przypadku, gdy wola wyrażona została przez jakiekolwiek zachowanie się stron, w sposób dostateczny ujawniające wolę stron zawarcia umowy o przechowanie (art. 43 przep. og. pr. cyw.). Jeżeli w zakładzie fryzjerskim są wieszaki, przeznaczone specjalnie na pozostawianie na nich rzeczy osób korzystających z usług zakładu, i klienci zakładu korzystają z tych wieszaków, a z uwagi na rozmiar lokalu, na ruch w zakładzie i na położenie foteli fryzjerskich w stosunku do wieszaków nie mogą czuwać nad rzeczami, pozostawionymi na wieszakach, natenczas w sposób dostateczny jest ujawniona wola z jednej strony osób korzystających z usług zakładu, że oddają rzeczy pozostawione na wieszaku na przechowanie zakładowi, z drugiej zaś strony – zakładu, że obowiązuje się czuwać nad rzeczą oddaną na przechowanie, dochodzi więc między zakładem i osobą korzystającą z usług zakładu do skutku umowa o przechowanie z art. 523 k.z.” (Orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 1954 r., II C 989/53, PiP 1954, nr 10-11, poz. 658). W judykacie tym SN stwierdził również, że „Nie zmienia sytuacji prawnej okoliczność, że władze (…) nie wydały zarządzenia o zorganizowaniu szatni, że pozwana w swym punkcie usługowym nie ma osobnej, szatni i że powód nie oddał swych rzeczy do rąk personelu pozwanej. Brak wspomnianego zarządzania jest dla oceny stosunku prawnego między stronami bez znaczenia. Nie jest też istotne, czy pozwana urządziła osobną szatnię oraz czy powód oddał swoje rzeczy do rąk personelu. Istotne jest to, że w zakładzie pozwanej było miejsce przeznaczone na przechowywanie rzeczy osób korzystających z usług pozwanej (specjalne wieszaki) i że powód złożył swoje rzeczy twa właściwym miejscu”.

W 1977 r. Sąd Najwyższy zajmował się kwestią odpowiedzialności lokalu gastronomicznego za utratę lub uszkodzenie odzieży pozostawionej przez klienta. Uchwalono, że „Zakład gastronomiczny odpowiada za utratę lub uszkodzenie odzieży wierzchniej pozostawionej przez konsumenta nie tylko wtedy, gdy w zakładzie jest płatna, strzeżona szatnia, lecz również i wówczas, gdy z charakteru lokalu i rodzaju spożywanych posiłków wynika, że konsumenci z reguły pozostawiają odzież wierzchnią na znajdujących się w zakładzie wieszakach. Od tej odpowiedzialności nie zwalnia ogłoszenie, że zakład za pozostawioną przez konsumenta odzież nie odpowiada” (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1977 r., III CZP 94/77, OSNC 1978, nr 8, poz. 134). SN odpowiedział na pytanie, „Czy dochodzi do zawarcia w sposób domniemany umowy przechowania odzieży wierzchniej między konsumentem a zakładem gastronomicznym (art. 835 k.c.) w sytuacji, gdy w lokalu gastronomicznym nie ma szatni, a jest wieszak, lecz jest również wywieszka o treści: „Za rzeczy pozostawione zakład nie odpowiada” ?”.

Odnośnie przekazania odzieży do magazynu szpitala, SN uchwalił, że „Do odpowiedzialności za utratę rzeczy oddanych przez pacjenta na przechowanie w przeznaczonym do tego magazynie szpitala stosuje się przepisy kodeksu cywilnego o przechowaniu” (Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 1979 r., III CZP 46/79, OSNC 1980, nr 1-2, poz. 5).

Po niespełna 4 latach problem powrócił za sprawą zakładu kosmetycznego. W 1983 r. SN przyjął, że „Prowadzący zakład kosmetyczny obowiązany jest informować osoby, korzystające z usług tego zakładu (art. 627, 354 k.c.), o gotowości przyjęcia na przechowanie zdejmowanej przez nie biżuterii na czas wykonywania zabiegu kosmetycznego (art. 66 k.c.). Zaniechanie uczynienia zadość tej powinności może uzasadniać odpowiedzialność zakładu kosmetycznego za utratę biżuterii, odłożonej przez klientkę do podręcznej torby, położonej przy zajmowanym fotelu (art. 627, 471,472 k.c.) i nie mogącą z przyczyn obiektywnych czuwać nad swoimi kosztownościami” (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 1983 r., I CR 134/83, OSP 1984, nr 4, poz. 84).

W 1985 r. SN ponownie analizował kwestię odpowiedzialności za garderobę pozostawioną w zakładzie gastronomicznym. Przyjął, że „Za szkodę spowodowaną zaginięciem garderoby złożonej przez konsumenta korzystającego z usług zakładu gastronomicznego (restauracji, kawiarni itp.) w czynnej szatni ponosi odpowiedzialność przedsiębiorstwo prowadzące taki zakład nawet w wypadku, gdy szatnię prowadzi i obsługuje pracownik innego przedsiębiorstwa zajmującego się profesjonalnie ochroną mienia” (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 1985 r., III CRN 387/85, OSNC 1986, nr 10, poz. 163). W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że „Przepisy o przechowaniu mają zastosowanie także wtedy, gdy między stronami zawierającymi inną umowę dochodzi ubocznie do zawarcia umowy przechowania. W wypadku jednak przechowania mającego związek z inną umową przepisy te nie mają zastosowania, jeśli obowiązek przechowania wynika z tej innej głównej umowy, ma w niej swe źródło i wchodzi w zakres wynikających z niej obowiązków. W takiej sytuacji zawarcie odrębnej umowy przechowania w ogóle nie następuje. Tak jest w wypadku usług świadczonych konsumentom przez zakład gastronomiczny (kawiarnię), jeśli w lokalu tego zakładu jest urządzona i czynna szatnia dla konsumentów. W takim wypadku obowiązek pozostawienia w szatni wierzchniej odzieży przez konsumenta i obowiązek przechowania jej przez prowadzącego zakład gastronomiczny wynika z umowy między tymi osobami dotyczącej usługi konsumpcyjnej (art. 750 k.c.) nawiązywanej z chwilą wejścia konsumenta do lokalu zakładu w celu skorzystania z jego usług (…)”.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, o której mowa w art. 24 ust. 1 i 2 pkt 1) ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów umieszczenie przez przedsiębiorcę w regulaminie zapisu „Wrocławski Park Wodny S.A. nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy pozostawione w szatniach i szafkach” i stwierdził zaniechanie jej stosowania (Decyzja nr RWR 4/2012 z dnia 13 marca 2012 r. Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – Delegatura we Wrocławiu).

Również Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził, że podobny zapis „Klub Remplus nie ponosi odpowiedzialności za rzeczy członków klubu przechowywane w szafkach lub pozostawione w innym miejscu na terenie klubu” jest niedozwolonym postanowieniem umownym (Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 26 czerwca 2009 r., XVII AmC 605/09, klauzula niedozwolona nr 1785 w Rejestrze klauzul niedozwolonych).

Należy przyjąć, że z chwilą oddania odzieży w szatni dochodzi do zawarcia umowy przechowania pomiędzy konsumentem, a podmiotem prowadzącym lokal. Przedmiotem takiej umowy jest zobowiązanie się przechowawcy do zachowania w stanie niepogorszonym rzeczy ruchomej oddanej mu na przechowanie (art. 835 k.c.). Tabliczka, zgodnie z którą zakład nie ponosi odpowiedzialności za pozostawioną odzież, nie wyłącza odpowiedzialności za utratę bądź uszkodzenie tej odzieży.

W przypadku chęci uzyskania dodatkowej, bardziej szczegółowej analizy konkretnego przypadku, zapraszamy do kontaktu z Kancelarią.